Rozpoczęło się lato, które w tym roku rozpieszcza miłośników upałów. Tym, którzy wysokie temperatury lubią, można tylko pozazdrościć. Jednak nawet oni nie zawsze piszą się na trening podczas upałów. Przeciętnemu człowiekowi, obawiającemu się wyjścia z cienia choćby na chwilę, taka aura może zburzyć treningowy plan. Biegającym szczególnie trudno porzucić swój ukochany sport, ponieważ w pozytywnym sensie są oni od niego uzależnieni. Bez systematycznej dawki ruchu gorzej się śpi, spada koncentracja, a nawet cierpi się z powodu złego nastroju. W upały z biegania nie trzeba całkowicie rezygnować. Oto kilka rad dla zmotywowanych, by trening utrzymać, ale także tych, którym nie uśmiecha się rozpuszczenie w jego trakcie. Podobnie jak z przebywaniem na zewnątrz, także biegania należy unikać w godzinach południowych. Generalnie bezpiecznie jest zrezygnować z wysiłku pomiędzy godziną dziesiątą a szesnastą. Najlepiej biega się rano. Wówczas i organizm ma więcej sił, a ziemia nie jest tak nagrzana co po całym upalnym dniu. Biegać można na każdej powierzchni. W letnie dni najlepiej jednak wybierać leśne ścieżki, drogi w parkach oraz w miejscach, w których dominuje cień. Bliskość wody także jest wskazana. Taki jogging nie wymaga specjalnych zabiegów ochronnych, choć lepiej skorzystać z kremu z filtrem. Bieganie to nie opalanie na plaży, ale i tak można sobie zaszkodzić. Opłaca się założyć czapkę, z którą w upały generalnie nie należy się rozstawać. Bieganie z uwagi na wysiłek i ryzyko przegrzania szczególnie wymusza rozsądne przygotowanie ubrania. Warto też zabrać ze sobą coś do picia. Woda mineralna lub napój izotoniczny będą jak znalazł. Ten ostatni także można zrobić w domowych warunkach. Pozostanie smaczny, ale biegacz zachowa kontrolę nad zawartością cukru w takim napoju. Można zastąpić go chociażby miodem. Bazą naturalnego napoju izotonicznego jest woda. Uzupełnia się ją wspomnianym miodem, odrobiną soli i sokiem z cytryny bądź limonki. To przykład, w internecie znajdują się inne rozwiązania. Ważne natomiast by systematycznie się nawadniać. Powinni o tym pamiętać wszyscy, nie tylko biegający. Ci ostatni muszą jednak uzupełniać płyny wyjątkowo często. Dzięki nim odgania się ryzyko odwodnienia, ale także dba o utrzymanie optymalnej temperatury ciała. To właśnie skoki jej wartości są szczególnie niebezpieczne w czasie upałów. Biegający muszą też pamiętać, że nawet najlepsze przygotowanie czasami nie wystarczy. Gdy temperatura dochodzi do trzydziestu stopni Celsjusza, lepiej przełożyć bieganie. Można się ewentualnie wieczorem udać na zastępczy spacer. Pomoże on zachować aktywny tryb życia, ale nie przeciąży organizmu.