Bieganie po asfalcie szkodzi?

Bardzo często, poruszając temat treningów biegowych, można spotkać się z ostrzeżeniem, aby absolutnie nie biegać po asfalcie. Według opinii obiegowej, taki trening może doprowadzić niemal do kalectwa poprzez nieodwracalne uszkodzenie stawów. Prawda jest jednak zgoła inna.
Bieganie po asfalcie nie jest problemem. Problemem jest to, że – ze względu na rodzaj nawierzchni – po asfalcie biega się po prostu szybciej. Asfalt daje także małą zmienność pracy naszym mięśniom, zupełnie inaczej niż w przypadku biegania po drogach gruntowych czy leśnych ścieżkach. W efekcie mięśnie są dużo bardziej eksploatowane, co nie pozostaje bez wpływu również na tkanki miękkie. Nie ma to jednak nic wspólnego z popularną teorią o zużywaniu chrząstki stawowej.
Tkanka chrzęstna i kostna jest odżywiana w miarę działania sił kompresji i trakcji, a także w miarę oddziaływania na nią aparatu mięśniowego. Zasada ogólna głosi, że to kości dają mięśniom długość, nie zaś mięśnie kościom wytrzymałość. Procesy zużywania się chrząstki stawowej są zupełnie naturalne i postępujące wraz z wiekiem. Badania kliniczne i doświadczenia fizjoterapeutów pozwalają również wysnuć przypuszczenie, że u osób, które nie podejmują aktywności fizycznej lub trenują nierozsądnie i spontanicznie, do takiego zużycia dochodzi na szerszą skalę niż w przypadku osób trenujących bieganie.
Innymi słowy mówiąc: jeśli odczuwamy dolegliwości na skutek biegania po asfalcie, najprawdopodobniej wina leży po stronie samego biegania. Urazy skutkujące bólami nóg czy samych stawów, zwłaszcza kolanowego, powstają wskutek nieodpowiednich obciążeń treningowych. Jeśli osoba, prowadząca do tej pory siedzący tryb życia, w dodatku posiadająca sporą nadwagę, rozpocznie trening biegowy nie dopasowując obciążeń do odpowiedniej fazy przygotowań, o takie bóle nietrudno. Są one skutkiem wysiłku podjętego bez przygotowania i realizowanego w zbyt szybkim tempie, zbyt dużych dawkach i bez prawidłowej rozgrzewki.
Asfalt jako podłoże do biegania powoduje, że podczas biegu wykonuje się bardzo powtarzalną sekwencję ruchów. Nie mamy z tym do czynienia  w przypadku podłoża miękkiego, gdzie nierówności modyfikują układ kolejnych kroków. Jeśli bez wcześniejszej adaptacji biegacz zamieni podłoże gruntowe na asfalt, na pewno pojawią się kontuzje, zespół objawów bólowych podudzia, kłopoty z kolanami oraz zespół pasma biodrowo-piszczelowego. Aby tego uniknąć, należy zachować okres adaptacji i uzupełniać aktywność biegową o ćwiczenia ogólnorozwojowe.
Bieganie po twardym równym podłożu początkowo najlepiej uskuteczniać co drugi dzień. Dzięki temu mięśnie przystosują się do nowej sytuacji. Po zmianie podłoża warto także na początku zmniejszyć tygodniowy kilometraż o około 30%.
Lepiej nie ograniczać się tylko do biegania po asfalcie. Tak jak już wspomniano wyżej, na różnych podłożach pracują różne grupy mięśni. Do prawidłowego rozwoju ciało potrzebuje obu sekwencji ruchowych, warto zatem oprócz biegania po asfalcie, sporadycznie włączać do treningu także interwały na podłożu miękkim.